środa, 17 września 2014

Rozdział 2

- Mamo, zastanawiałam się czy ciocia Agiara ostatnio się odzywała? - spytałam.
- Słonko, dobrze wiesz, że nie możemy się kontaktować z ciocią. - spokojnie rzekła  mama.
- Dlaczego?
- Dobrze wiesz dlaczego - szybko  odpowiedziała ze zdenerwowaniem
- Nie wiem! Zawsze gdy o nią pytam szybko urywasz rozmowę - krzyknęłam.
- Eira!
- No co?! Dlaczego nigdy nie możecie mi nic powiedzieć o cioci? Dlaczego mnie wszyscy okłamujecie? 
- Córeczko... To nie tak...
- Czy ona w ogóle żyje?! - przerwałam jej ze złością. 
- Żyje...
- Gdzie jest? Co robi? Czemu nic o niej nie wiem?
- Skarbie... Jestem zmęczona. Porozmawiamy jutro, dobrze?
- Nie! Zawsze tak robisz! - łzy zaczęły się uwalniać spod moich powiek - Nie rozumiesz? Jutra już nie będzie!
- O czym ty mówisz dziecko? Nie gadaj głupot! 
- Mamo! Czy ty nie rozumiesz? Ja muszę ją odnaleźć!
- Nie możesz! - krzyknęła - Och... jestem naprawdę zmęczona. Porozmawiamy jutro - podeszła i pocałowała mnie w czoło - Miłych snów - zniknęła za drzwiami zostawiając mnie z samą sobą i dręczącymi mnie myślami. Poddenerwowana wróciłam do pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi. Muszę  ją jakoś odnaleźć. Nawet jeśli mi to zajmie wieki. Nie spocznę dopóki jej nie odnajdę. 
       Ze zmęczeniem opadłam na łóżko i rozmyślałam o tym co będzie dalej. Wiem, że nie odpuszczę sobie tego. Gwałtownie usiadłam , ponieważ wpadłam na genialny pomysł. Podeszłam do szafki, wyciągnęłam plecak i wpakowałam do niego polar oraz kilka innych ubrań, słoik z kilkoma świetlikami, łuk i kołczan ze strzałami oraz mapę, która pomoże mi się dostać na Wzgórze Zapomnienia .Jest to góra na której żyje Wyrocznia. Ona pomoże mi się dostać do cioci. Ubrałam buty, zarzuciłam kurtkę i skierowałam się do kuchni. Wzięłam kilka kanapek i butelkę z wodą. Wróciłam do pokoju, otworzyłam okno i spojrzałam w głąb pomieszczenia. Bardzo możliwe, że już nigdy więcej go nie odwiedzę. Wzięłam głęboki wdech i zeskoczyłam z parapetu na ziemię. Jest godzina 23:36, czas w drogę.
        Szłam ciemnymi drogami, co jakiś zatrzymując się przy jakimś kamieniu, łapiąc kilka świetlików. Odwiedziłam miejsca, których nigdy wcześniej nie widziałam. Spojrzałam w niebo. Pojutrze będzie podwójne zaćmienie. Na wyspie Embritton raz w roku jest właśnie takie zaćmienie. Wszystkie magiczne stworzenia zbierają się pod Wzgórzem Nadziei i świętują. Podobno właśnie w ten dzień Wyrocznia może dokonać niemożliwego. Nigdy nie byłam u Wyroczni, ponieważ jest to bardzo niebezpieczne. Z tego co słyszałam kilka stworzeń nawet zwariowało po wizycie na Wzgórzu Zapomnienia. Ja dam radę, dam radę... Nad ranem zatrzymałam się przy jakimś źródełku i napełniłam swoją butelkę. Po jeszcze godzinnej wędrówce doszłam do skrzyżowania. W prawo był zakręt - Królestwo Lotosu, natomiast drugi wskazywał - Pewna Śmierć. Bez wahania skręciłam w lewo. 


15 komentarzy:

  1. Czytałam oba rozdziały, ogólnie blog mi się podoba. Będe zaglądać.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jak Eira poradzi sobie na Wzgórzu Zapomnienia. Bardzo mi ię podoba ta zmiana w pisaniu. Czekam na więcej.
    Pozdrawiam, Lucy

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog mi się spodobał, przeczytałam też pierwszy rozdział, co jest rzadkością, bo większość blogów z opowiadaniami.. nie jest w moim typie. Nikt nie umie wymyślić czegoś sensownego, niepochodzącego prawie że słowo w słowo z książki.
    No i podoba mi się nagłówek bloga, ale tło moim zdaniem lepsze byłoby jakiegoś konkretnego koloru, nie białe.
    Masz fajny styl pisania, ale według mnie budujesz za krótkie zdania, spróbuj czasem je troszkę rozwinąć :) Jestem ciekawa jak poradzisz sobie z pisaniem o tej Wyroczni, gdyż jest to po prostu temat wałkowany setki razy i trudno o napisanie tego ciekawie, kto wie :)
    Prosiłabym, żebyś dodała informację na moim blogu, kiedy napiszesz następny rozdział :)
    http://ever-books-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkie dzięki ,ze mnie zaprosiłaś. Rozdziały są niezwykle ciekawe. Wciągnęłaś mnie czekam na kolejny ;) Może jedyne co jest troch nie tak to białe tło. Spróbuj zmienić je na inne a będzie się milej czytało. Nie chce Ci układać życia więc rób jak chcesz i nie przejmuj się krytykami- ale tych chyba tu nie będzie. Naprawdę zaraz dodaje twojego bloga do mojej listy i będę zaglądać na 110 procent ;) Dziękuje i pozdrawiam BlueNight

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog tak trzymaj!!:) Zapraszam do mnie http://marrtiina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Długo czekałam na drugi rozdział, ale gdy dzisiaj kolejny raz weszłam na Twojego bloga, zobaczyłam go , a to bardzo mnie ucieszyło. Podoba mi się to jak piszesz tak zwyczajnie i przyjemnie. Lubię Twoje opowiadania jest inne i bardzo ciekawe ;)

    Pozdrawia Anka

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuje za wszystkie komentarze i szczere opinie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialneeeeee mega ale by było super jak by bohaterka spotkała jakieś magiczne zwierze z jej świata i się z nim zaprzyjaźniła i razem by pokonywali różne przeszkody wędrując przez ten okrutny świat fantazji ale pisz co ty chcesz genialne jak będzie kolejny rozdział na pewno przeczytam !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję! Jeśli Ci się podoba możesz dołączyć do czytelników, po prawej stronie bloga ---> <3

      Usuń
  9. Cześć!
    1. Wcięć w akapitach nie robi się spacją!!! Jeśłi są ci do szcześcia potrzebne, to prowadzisz je przez html, lu arkusz CSS i pilnujesz, żeby były wszędzie.
    2. Jak już mówiłam wcześniej, przecinki to nie jest takie coś, co niewiążąco sugeruje ci gramatyka, tylko są obligatoryjne, i to jeszcze w stałych miejscach.
    3. Polar robi się z plastiku, a zegary na tyle dokładne, by pokazywać godzinę powstały wraz z rozwojem mechaniki. Jeśli kreujesz świat na takie "baśniowe średniowiecze", to nie ma prawa pojawić się w nim coś z zupełnie innej bajki. Nawet, jeśli to jest świat tworzony przez ciebie, jakieś reguły muszą w nim być. Kto posiada zegar, ma też latarkę zamiast świetlików. To są szczegóły, ale dość poważnie burzące ład. Nie mówię oczywiście, żeby zrobić jakieś zacofane społeczeństwo, ale niech jedno wynika z drugiego, a nie przeczy mu.

    Czekam na dalszy przebieg akcji i liczę na powiadamiajkę ;P
    Kuroneko (Stray)

    OdpowiedzUsuń
  10. W końcu kolejny rozdział. Jak ja się cieszę. Rozdział nie jest jakoś wyjątkowo długi ale jest okey. Jestem ciekawa jak sobie poradzi w tej Wyroczni..czekam na kolejny i zapraszam na nowy rozdział http://klamstwo-ma-krotkie-nogi.blogspot.co.at/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny nagłówek , a piszesz bardzo ciekawie. Fajny blog.
    Pozdrawiam
    www.ayesha.blog.pl zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę doczekać się następnej części - zapraszam do mnie - http://sweetpinkprinces.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Było okej. Chociaż nadal jestem średnio zainteresowana tym co będzie dalej. Może po prostu nie dociera do mnie twój blog.
    Popieram czyjąś wcześniejszą opinie, że nie możesz mieszczą czasów. Polar itp po prostu tu nie pasuje. To duży problem, ale ja na potrzeby swojego opowiadania również starannie przebieram w przedmiotach. Takie zagapienia są wybaczalne, ale staraj się na przyszłość bardziej uważać.
    Jeszcze jedna uwaga. Mieszasz czasy. Zaczynasz pisać w czasie przyszłym: rzekła, powiedziałam i nagle bum ,,jest godzina... . Nie możesz stosować takich zmian. To strasznie razi w oczy.
    I jako ostatnie nie podobają mi się niektóre zdania. Są zbudowane za prosto. Wystarczy trochę języka i dasz lepszy klimat. Dla przykładu: ...Wzgórze Zapomnienia. Jest to góra, na której żyje wyrocznia."
    Teraz tak: znowu zastosowalas przeskok czasu. A po drugie: ,,...Wzgórze Zapomnienia. Sama nazwa mnie przerażała. Góra, na której mieszkała Wyrocznia. Wszystko takie proste a jednak takie trudne... ."
    Pokaż trochę emocji i będzie cacy. :)

    Ps nadal się nie zniechecaj. Słuchaj naszych rad, rad czytelników i będzie ci szło coraz lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń